Dziś szybki, krótki wpis o ułatwiaczach życia codziennego, czyli o trzech narzędziach, które ratują mi tyłek, kiedy błąkam się po bezkresach (że tak nieskromnie powiem) swojego umysłu w poszukiwaniu odpowiednich zwrotów w tłumaczeniu. No to bez zbędnych ceregieli, jedziemy!
1.OZDIC.COM
Ozdic to wyszukiwareczka kolokacji, czyli najpopularniejszych połączeń między słówkami. Czyli przykładowo, kiedy co można zrobić z przemową? Do, make? A może jeszcze co innego? Albo jak jest chwalić się CZYMŚ? Boast of? About? To wszystko znajdziecie na ozdic!
2. NGRAM VIEWER
Jak się mówi funkcjonowanie zawodowe po angielsku? Work functioning, occupational functioning, professional functioning, a może functioning at work? Tutaj z pomocą spieszy Ngram Viewer czyli narzędzie do przeszukiwania książek w języku angielskim. Wpisujecie do pięciu alternatywnych zwrotów, a wyszukiwarka podpowiada Wam, która z tych wersji najczęściej była stosowana dotychczas w książkach. Więc już Wam podpowiem – occupational functioning!
3. LINGUEE
Linguee to już bardziej standardowy słownik, ale z bardzo przyjemną funkcją wyszukiwania od razu całych zdań i paragrafów z wyszukiwanym tekstem. Dzięki temu, możesz od razu sprawdzić, czy wyszukane słowo podane jest we właściwym kontekście. Dzięki temu unikniesz kłopotów z volleyball of the eye, if you know what I mean.
Każde tłumaczenie rozpoczynam od otworzenia powyższych trzech stron w swoich zakładkach. Bez tego ani rusz!
Jeśli macie swoje ulubione narzędzia przydatne w nauce angielskiego albo w tłumaczeniach, dawajcie znać koniecznie w komentarzach!