First things first.
Jeśli przypadkiem już wiesz, że poprawna wymowa rządzi i że bez niej ani rusz, to od razu odsyłam Cię do listy wpisów, w których podpowiadam, jak się jej uczyć:
- Jak ćwiczyć wymowę po angielsku
- Czy mówienie jest najważniejsze w nauce angielskiego?
- Jak zacząć mówić po angielsku?
- Jak nie spolszczać angielskiego?
Jeśli jednak masz jeszcze jakieś wątpliwości co do tego, czy naprawdę MUSISZ znać poprawną wymowę, to czytaj dalej.
Po co mi poprawna wymowa?
Z jednej strony, Polacy mają w świecie opinię pracowitych, co sprawia, że w Polsce coraz więcej osób przykłada się do nauki angielskiego i obcokrajowcom coraz łatwiej jest znaleźć u nas na ulicy człowieka, który im wytłumaczy drogę do muzeum, albo gdzie najlepiej zjeść pierogi.
Z drugiej jednak strony, często wstydzimy się poprawnie wymawiać, żeby czasem nie brzmieć pretensjonalnie albo śmiesznie. A niektórzy nawet dumnie sądzą, że skoro są z Polski, to nie będą zatracać polskości w wymowie i już. I niech sobie Brytyjczycy czy tam Amerykanie nie myślą, że wszyscy musimy się dostosowywać do nich. Bo oni tak wymawiają, ale angielski jest teraz dla wszystkich, więc ja będę sobie wymawiać tak. No i co zrobisz? Nic nie zrobisz 😉 A poprawna wymowa to niestety to, co często decyduje o tym, czy nas zrozumieją, czy nie.
W niektórych przypadkach jednak angielski jest niestety na tyle podłą materią, że mści się na takich, co to uważają, że zrobią sobie po swojemu. I to jest właśnie taki przypadek.
Kwestia akcentu w języku angielskim – rzeczownik kontra czasownik
Chodzi tu nie o akcent brytyjski, amerykański czy australijski, tylko o sposób akcentowania w słowie. W języku angielskim są takie słowa, które pisze się tak samo, ale w zależności od tego, którą sylabę zaakcentujemy, będą oznaczały coś innego. Brzmi niepokojąco, ale jeśli tylko wsłuchacie się uważnie, to z pewnością usłyszycie różnicę.
W przypadku wielu słów chodzi o to samo, tylko inną część mowy – rzeczownik lub czasownik. Na przykład:
CONflict – konflikt (rzeczownik)
conFLICT – skonfliktować się z kimś (czasownik)
TRANsport – transport (rzeczownik)
tranSPORT – transportować (czasownik)
Jednak w wielu przypadkach wraz z akcentem zmienia się także znaczenie słowa.
Przykładowo, słówko digest akcentowane na drugą sylabę (czyli diGEST) oznacza trawić. Wystarczy jednak, że przeniesiemy akcent na pierwszą sylabę i powiemy DIgest, i wtedy będziemy mieć na myśli słówko kolekcja, kompendium (tak jak w popularnym Reader’s Digest). Inne przykłady na różne znaczenie słów w zależności od akcentu:
CONduct – zachowanie (rzeczownik)
conDUCT – prowadzić, np. badanie (czasownik)
OBject – rzecz (rzeczownik)
obJECT – sprzeciwiać się (czasownik)
PREsent – prezent (rzeczownik)
preSENT – prezentować, przedstawiać (czasownik)
Mnóstwo przykładów, jak powinna brzmieć poprawna wymowa, znajdziesz tutaj.
Wystarczy również, że wejdziecie na www.dictionary.com i wpiszecie interesujące Was słówko. Wówczas po naciśnięciu głośniczka usłyszycie lektora wymawiające obie wersje słówka. Przykład ze słówkiem conflict.
Podstępna trzynastka
Najbardziej podstępnym przykładem jest poprawna wymowa liczebników. To chyba moja wrodzona złośliwość kazała mi wpuszczać na minę tych uczniów, którzy na moje naciski na powtarzanie podstaw reagowali “A pfff… idź w cholerę, przecież ja to wszystko wiem”. No i masz, prosili się. Wtedy powtarzaliśmy liczebniki i okazywało się, że popełniają bardzo popularny błąd…
No to teraz zadanie dla Ciebie. Powiedz sobie głośno thirteen i thirty. I tak kilka razy: thirteen – thirty – thirteen – thirty… Jaka jest różnica w wymowie? Otóż nie tylko w tym, że jedno wymawiamy z n na końcu. Różnica jest także w akcentowaniu sylab!
thirTEEN versus THIRty
fourTEEN versus FORty
fifTEEN versus FIFty
i tak dalej…Czyli w nastkach akcent jest na końcu, a w dziestkach – na początku!
Tutaj możecie posłuchać świetnej (i krótkiej!) lekcji o tym, jak poprawnie akcentować liczebniki w języku angielskim.
Mam nadzieję, że to uczuli Cię na to, jak ważna jest poprawna wymowa, bo to nie o elegancję chodzi (a przynajmniej nie tylko), ale też o to, aby się dogadać i mieć pewność, że wszyscy mamy to samo na myśli. W końcu robi Ci to różnicę, czy zarobisz 13 czy 30 złotych za godzinę, hm?