Znajdź czas na naukę angielskiego. Metoda krok po kroku!

czas na naukę angielskiego

Gdybym za każdym razem, gdy słyszę od kogoś: “Ty to tak super znasz angielski… Gdybym ja tylko miał czas na naukę angielskiego, to też bym tak pewnie umiał…”. 

No jasne, bo ja to nie śpię, bo uczę się słówek i powtarzam czasy.

Nonsens! Każdy z nas ma czas i ma możliwości! Niedawno napisałam Wam obszerny wpis o przyczynach braku postępów w nauce i tam sporo mądrowałam się na temat priorytetów i czasu właśnie. Streszczając tamte rozkminy jednym zdaniem: nikt nie ma czasu na rzeczy, które nie są dla niego ważne. 

I od razu uprzedzę wątpliwości i pytania. Nie, nie trzeba rezygnować z pracy. Nie, nie trzeba oddawać dzieci na wychowanie komuś innemu, aby samemu wyszarpnąć czas na naukę. Nie, nie trzeba zażywać żadnych substancji psychoaktywnych, aby mieć siłę i energię na to 😉 Wplecenie nauki do harmonogramu dnia czy tygodnia może się odbyć bezboleśnie i bez ofiar. 

Zatem, jeśli masz poczucie, że masz czas na wszystko, tylko nie czas na naukę angielskiego, to są dwa wyjaśnienia:

Scenariusz 1: Nauka angielskiego nie jest teraz dla Ciebie priorytetem. 

I to jest w zupełności ok! Nie musi być! Masz rodzinę, pracę, studia…cokolwiek, co jest dla Ciebie teraz ważne i angielski nie zawsze jest najważniejszy. I mówię to ja, angloświr. 

A jeśli nie jest priorytetem, to ciężko też o prawdziwą motywację czy chociaż samodyscyplinę (a o tym, która z nich ważniejsza pisałam Wam już kiedyś cały post). Jeśli nie masz jasno określonego celu, dla którego miałbyś/abyś się uczyć, to nic dziwnego, że konkurencyjne zajęcia pochłaniają Ci więcej czasu

Jeśli to jest Twój przypadek, to zacznij od tego, że przyjrzysz się swoim celom w nauce, zdiagnozujesz swoją motywację i ewentualnie przyczyny jej braku. To jest zadanie na ten moment 😉

Scenariusz 2: Nie wiesz, jak dobrze zaplanować swoją naukę. 

I tym przypadkiem zajmiemy się dzisiaj! Często jest tak, że wiesz, po co się uczysz, masz chęć, a i tak ciężko Ci wygospodarować czas na naukę. Pokażę Ci dzisiaj zatem, jak ZNALEŹĆ czas na naukę angielskiego. 

Bierz kalendarz w rękę i działamy. 

Czas na naukę angielskiego – podstawowe założenie

Jeśli masz mieć jakiekolwiek szanse na to, żeby rzeczywiście znaleźć czas na naukę angielskiego, musisz wiedzieć jedną podstawową rzecz o samej nauce języka.

Bardziej niż ilość czasu poświęcana na naukę, liczy się jakość i regularność

Możesz poświęcić bite 8 godzin na powtórki z angielskiego w każdy pierwszy piątek miesiąca. Jednak zapewniam, że Twoje efekty i tak będą wówczas gorsze, niż gdybyś ćwiczył/a po 15 minut dziennie (też w sumie wyjdzie 8h/miesięcznie!). Regularność jest kluczem z tego względu, że Twój umysł ma ograniczone zdolności percepcyjne i zwyczajnie z każdą kolejną minutą (a potem godziną), nauka staje się coraz bardziej bez sensu, bo Ty jesteś coraz bardziej znużony/a i zmęczony/a. 

To oznacza, że lepsze 10 minut dziennie, niż 8 godzin raz na miesiąc. A to jest dobra wiadomość. Bo znalezienie 10 minut jest znacznie prostsze, niż poświęcenie na na naukę pół dnia, prawda?

Spersonalizuj swój plan nauki

Warto też pamiętać, że powtórki czy nauka powinny być dostosowane do Twojego życia, harmonogramu, preferencji, poziomu… Słowem, planując naukę, zaplanuj ją pod to, jak naprawdę funkcjonujesz, a nie życzeniowo. 

Przykładowo, jeśli jesteś śpiochem, nie zakładaj, że od dziś, codziennie będziesz wstawać wcześniej, żeby obejrzeć odcinek serialu po angielsku. Bo tego nie zrobisz, a potem będziesz się tylko frustrować, że się nie udaje. Bądź realistą. Nie zmieniaj swojego życia tylko pod to, żeby wcisnąć tam parę minut na naukę języka. Zacznij od małych kroków, wpleć ten angielski w międzyczasy, a z czasem, zwiększaj dawkę. Kombinuj, myśl, pamiętaj o tym, a szybko zauważysz, jak dużo możesz osiągnąć w tych niepozornych międzyczasach. 

Jak znaleźć czas na naukę angielskiego – krok po kroku

Śledź swoje aktywności

Jeśli nie prowadzisz na co dzień kalendarza, zapisuj przez tydzień, co robisz i ile czasu Ci to zajmuje. Postaraj się być jak najbardziej precyzyjny/a w notowaniu – uwzględnij dojazdy, postoje, międzyczasy itp. Zachęcam oczywiście do tego, aby spróbować wypełnić sobie taką agendę po angielsku 😉 

Możesz to zrobić na papierze notując, co robisz, możesz to zrobić w kalendarzu, wpisując konkretne aktywności przy konkretnych godzinach, możesz pobrać aplikację do śledzenia czasu albo robić to na desktopie (spróbuj np. Clockify).

Notuj wszystko – ile razy dziennie sprawdzasz email, ile czasu poświęcasz na facebooka, ile czasu zajmują Ci dojazdy… To zadanie nie ma być dla Ciebie torturą, ale uświadomieniem podstawowej rzeczy – na co w tej chwili poświęcasz swój czas, a docelowo, posłuży nam do znalezienia takich aktywności, które można zastąpić angielskim, albo takich, którym towarzyszyć może angielski. Dlatego przyłóż się, bądź szczery/a. Może się bowiem zdarzyć tak, że już samo to ćwiczenie uświadomi Ci, kiedy jest ten czas na naukę angielskiego 😉

Przygotuj materiały do nauki

Zastanów się, co i jak chcesz ćwiczyć. Możesz wykorzystać do tego mój bezpłatny e-book do planowania samodzielnej nauki angielskiego, albo przygotować sobie materiały samemu. Jeśli chcesz ćwiczyć rozumienie ze słuchu – wybierz czego będziesz słuchać. Jeśli chcesz czytać i dzięki temu poznawać słówka – przygotuj lekturę, albo znajdź strony internetowe z artykułami po angielsku. Jeśli chcesz powtarzać słówka z fiszkami – przygotuj fiszki. Musisz mieć gotowe materiały tak, żebyś nie miał/a wymówek, kiedy przyjdzie czas na powtórkę angielskiego. Pamiętaj, że czasami będziemy wręcz wyszarpywać pojedyncze minutki

Znajdź czas na naukę angielskiego

Mając w głowie lub na kartce swój plan zajęć, znajdź takie momenty, w których możesz ten angielski upchnąć. Może możesz połączyć jakąś prostą, zautomatyzowaną i rutynową czynność z powtarzaniem słówek, gadaniem do siebie albo słuchaniem czegoś po angielsku? Sprawdź moje podpowiedzi:

Ekstra czas na naukę angielskiego

  • w kolejce do lekarza, w komunikacji miejskiej, czekając na koleżankę, z którą umówiłaś/eś się na kawę (słówka w aplikacji, słówka z fiszek, książka po angielsku, słuchawki na uszy i podcast po angielsku albo filmik z TED)
  • w drodze samochodem do pracy (wszelkie formy audio – podcasty, lekcje online)
  • do posiłku
  • przed snem albo zaraz po przebudzeniu (parę fiszek na rozruch!)
  • w trakcie porządków, zmywania (słuchawki na uszy i jedziesz!)
  • uprawiając sport (to samo! Możesz to robić ze słuchawkami na uszach!)

Łączenie przyjemnego z pożytecznym

  • czytaj artykuły na interesujące Cię tematy, ale po angielsku (ploteczki ze świata gwiazd też możesz poczytać po angielsku! Sprawdź moje propozycje czytadełek w moim archiwalnym wpisie)
  • korzystaj z przepisów kulinarnych po angielsku
  • bierz udział w kursach na Coursera po angielsku (nauczysz się czegoś pożytecznego, ale też poćwiczysz angielski)
  • rób notatki służbowe po angielsku (chociażby spisując listę zadań – zrób to po angielsku!)
  • planuj swój tydzień – wpisuj pozycje do kalendarza po angielsku
  • oglądaj filmy i seriale albo czytaj po angielsku (tak, zajmie to więcej czasu niż po polsku, ale łączysz dwa w jednym!)
  • czytaj ulotki, informacje na opakowaniach – nawet na zwykłym szamponie albo opakowaniu makaronu możesz znaleźć parę przydatnych słówek!
  • słuchaj radia internetowego po angielsku

Korzystaj z międzyczasów

Miej ZAWSZE przy sobie książkę, fiszki, słuchawki. Korzystaj z tych momentów, w których normalnie odpaliłbyś/odpaliłabyś fejsa, żeby po raz setny tego dnia przejrzeć feeda. Przez te kilka chwil możesz powtórzyć z 10 nowych słówek, albo przesłuchać choć 2 minuty ciekawego video na YouTube po angielsku. 

Nie szukaj wymówek, tylko okazji. 

Przestaw się na angielski i dbaj o różnorodność

Nie katuj się. Nie powtarzaj słówek w nieskończoność, rób różne rzeczy. Nagradzaj się np. odcinkiem ulubionego serialu tylko, że po angielsku (jeśli sumiennie uczyłeś/aś się słówek, to z pewnością wkrótce zauważysz, że rozumiesz coraz więcej!). Szukaj tego angielskiego wszędzie – czytaj, oglądaj, pisz, słuchaj… Przestaw się na angielski. Jeśli szukasz jeszcze więcej podpowiedzi, sprawdź wpis o tym, jak korzystać z angielskiego na co dzień, może znajdziesz tam coś dla siebie 😉

Po prostu zacznij

Nie musisz od razu pisać planu nauki na najbliższe pół roku, kupować stosu książek i pobierać dziewięciu różnych aplikacji do nauki języka. Nie ciśnij się aż tak. Obiecaj sobie tylko jedno – że zaczniesz dzisiaj. Zaraz po przeczytaniu tego posta – zrób cokolwiek, co będzie Twoim pierwszym krokiem. Obejrzyj jeden krótki filmik na TED. Przeczytaj uważnie jeden artykuł po angielsku.

Metoda małych kroków

Nawet jeśli wpiszesz program powtórek w swój plan tygodnia i tak życie jest, jakie jest i coś Ci może wypaść (np. motywacja do nauki, hehe :P). Tak się może zdarzyć. Ale to, że nie poćwiczyłeś/aś dzisiaj, nie oznacza, że nie możesz tego zrobić jutro, bo to już bez sensu, jak ja mam tak robić na łapu capu. No jasne, lepiej by było systematycznie i wg konkretnego planu. Wiadomka. Ale jesteśmy tylko ludźmi. Jeśli nie zrobisz swojej powtórki porannej, trudno, zrób ją jak tylko sobie o tym przypomnisz! Albo wieczorem przed snem zamiast tego przeczytaj jeden wpis ze słówkami z Englishake. 

Tylko się nie poddawaj i małymi krokami idź do przodu. Każdego dnia zatrzymuj się i pytaj się siebie samego/samą:

Co mogę zrobić teraz, w tej chwili, żeby powtórzyć albo poćwiczyć COKOLWIEK?

 

Lubisz? Udostępnij:
RSS
Facebook
Google+
http://englishake.pl/2019/08/09/czas-na-nauke-angielskiego/
Twitter