SHARE WEEK 2018, czyli o tym, co sama czytam w sieci

share week

Znacie ideę SHARE WEEK? Pomysłodawca – Andrzej Tucholski – opisuje to jako największy w Polsce, coroczny ruch polecania się blogerów. Oznacza to, że co roku, wczesną wiosną, blogerzy ruszają do boju i rozpowiadają wszem i wobec, co i kogo sami w sieci czytają. W tym roku ja też postanowiłam Wam polecić kilka moich ulubionych miejsc w internecie! Ciekawi? To czytajcie dalej!

Jak Oszczędzać Pieniądze

Okej, 90% ludzi korzystających z internetów (a już zwłaszcza blogerów) zna Michała Szafrańskiego i jego blog i nikomu nie trzeba go przedstawiać. Ale! Kryterium SHARE WEEKa jest JAKOŚĆ I WAŻNOŚĆ danego twórcy w Twoim życiu – zasięgi, popularność itp. są mniej istotne; liczy się WPŁYW jaki ta osoba ma na Twoje blogowanie lub Twoje postrzeganie świata. A to można rozumieć na dwa sposoby – polecajmy blogi mniej znane, bo zasięgi nie mają znaczenia. Ale też – polecajmy to, co po prostu uważamy za cenne i wartościowe, nawet, jeśli powszechnie znane. Bo znów: zasięgi nie mają znaczenia. A jeśli miałam polecać komukolwiek tylko jeden blog do zapoznania się z ideą mądrego dzielenia się wiedzą, to na pewno byłby to Jak Oszczędzać Pieniądze.

Dla mnie JOP jest źródłem dwóch rodzajów treści i inspiracji. Po pierwsze, są to oczywiście kwestie związane z finansami domowymi. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że aspiruję do statusu Finansowego Ninja i że nie wiem, jak w ogóle radziłam sobie z pieniędzmi zanim wdrożyłam w życie zasady omawiane przez Michała. Mega life-changer i moim zdaniem, pozycja obowiązkowa dla każdego, kto… wydaje pieniądze! Gdybym miała płacić Michałowi grosik za każdą zaoszczędzoną dzięki jego radom złotówkę, to byłby już milionerem. Ale zaraz! Przecież jest, bo sprytnie rozkminił, że hojne dzielenie się swoją wiedzą się opłaca. Idea bezinteresownego dzielenia się wiedzą i robienia dobrej jakości treści zaprowadziła Michała do miejsca, w którym nie tylko autentycznie zmienia życie innych ludzi, ale też sam jest porządnie za to wynagradzany.

Poza tym, tak po ludzku imponuje mi to, że jeśli Michał coś wie, to to powi. A Wy możecie to znaleźć na blogu – za darmo. Owszem, możecie kupić książkę (do czego zachęcam – czytałam i zrobiłam notatki!), ale… wcale nie musicie! Na blogu jest tak dużo treści i tak kompleksowo omówionych tematów, że jeśli jakimś cudem jeszcze nie czytaliście JOP, to macie lektury na najbliższe pół roku. 

A poza wszystkim – jak tu nie polecać człowieka, który w swych poradach FINANSOWYCH, jako jedno z mądrzejszych posunięć strategicznych w tym zakresie zaleca NAUKĘ ANGIELSKIEGO? No jak?!

Janina Daily

Drugie polecenie jest z całkiem innej bajki 🙂 Z bajki, w której królują foki, węglowodany i…statystyka! Uwielbiam Janinę po pierwsze dlatego, że jej działka zawodowa jest bardzo bliska mojej – ja też za jedno ze swoich największych osiągnięć uznaję umiejętność  zinterpretowania współczynników regresji logistycznej. Od statystyki do psychologii wcale nie jest aż tak daleko, zwłaszcza, jeśli się pracuje w nauce. Ale po drugie – Janina jest po prostu najzabawniejszym człowiekiem w internecie.

#potwierdzoneinfo

To są moje ulubione dwa blogi, które rzeczywiście czytam regularnie i jestem na bieżąco ze wszystkimi wpisami. Ale jednocześnie są to strony o pierdyliardowych zasięgach, więc myślę, że nikomu nie trzeba ich przedstawiać ani polecać. Przypuszczam, że większość z Was je zna i kocha tak samo jak ja. A przy okazji SHARE WEEKa chciałam Wam polecić jeszcze dwa blogi, do których bardzo chętnie zaglądam, a których być może jeszcze nie znacie. A powinniście, bo są cudowne i mądre, a ich autorki to zaangażowane w swoją blogerską robotę ekspertki w swych dziedzinach. A jako blogerka edukacyjna, merytoryczną jakość cenię najbardziej!

Niderlandica

Jeżeli regularnie śledzicie Englishake, to z pewnością wiecie, że mam słabość do Holandii. Pisałam Wam zresztą kiedyś o tym, dlaczego Holendrzy tak dobrze mówią po angielsku i jak wykorzystać tę wiedzę dla wspierania własnej nauki języka. Trudno zatem, abym przeszła obojętnie wobec bloga Niderlandica, która opowiada właśnie o holenderskiej kulturze i języku. To, co lubię tam najbardziej, to wpisy kulturowe, jak na przykład ten o minimalizmie w wydaniu niderlandzkim, czy też o tym, czy (i dlaczego) Holenderki nie miewają depresji. Ogromnym plusem są odniesienia do własnych doświadczeń Karoliny, co sprawia, że tak dobrze się to czyta. Mniam. 

Mini-kozetka

Okej, to polecenie będzie (pozornie!) od czapy zważywszy na to, że jesteście na Englishake, czyli na blogu o nauce angielskiego. Ale to pewnie też już wiecie, że na co dzień jestem psychologiem i część mojej pracy obejmuje współpracę z dziećmi i ich rodzicami. Stąd tematy poruszane przez Autorkę na jej blogu są mi bardzo bliskie, bo Ola pisze właśnie o tym, o co zazwyczaj rodzice pytają. Stąd mam pewność, że każdy rodzic znajdzie na MiniKozetce coś dla siebie. Przykład? No chociażby wpis o tym, jak ogarnąć dzieciocha w trakcie zakupów albo o buncie dziecięcym. Co ważne, Ola też jest psychologiem, stąd każdy jej wpis jest nie tylko przystępnie napisany i opatrzony masą przykładów z życia, ale też zgodny z wiedzą psychologiczną. Żadnych dyrdymałów, czyli tak jak lubię 🙂

Tyle ode mnie! Mam nadzieję, że tłumnie odwiedzicie polecane przeze mnie blogi, bo wszak taka jest idea SHARE WEEK! Miłej lektury zatem! I wróćcie do mnie, bo wkrótce żegnamy wpisy maturalne i wracamy do słownictwa, gramatyki i masy inspiracji do tego, jak się uczyć angielskiego!

A gdybyście przypadkiem mieli chęć zgłoszenia swoich ulubionych blogów, to procedura jest taka:

  1. Robicie wpis na swoim blogu, w którym wskazujecie swoje polecenia.
  2. Wchodzicie na blog Andrzeja Tucholskiego, meldujecie o powstaniu takowego wpisu w sekcji komentarzy oraz wypełniacie formularz zgłoszeniowy.
  3. Radujecie się z dobrego uczynku, który macie na koncie!

Lubisz? Udostępnij:
RSS
Facebook
Google+
http://englishake.pl/2018/04/05/share-week-2018-czyli-o-tym-czytam-sieci/
Twitter